limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 10 marca 2022 | dodano: 10.03.2022

O! Jak dobrze się dziś spało. Przez to rozruch i start obsunięte. Ruszam o 6:11.
Warunki takie, że dojazd wydał się oporny. Pesymista -2. Optymista +0,5. Odczuwalnie z -5. Słonecznie. Bezchmurne niebo. Niezbyt mocny ale zimny wiatr z północnego wschodu.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Bez ekscesów.
Na mecie ze stratą 1 min. i ogólnie zmarznięty.

Na powrocie cieplej niż rano ale jednak zimno. Jest lekki wiaterek mniej więcej z północy lub północnego wschodu. Zimny. Jest też słonecznie.
Trasę pogiąłem ale bardziej pod kątem urozmaicenia niż dystansu.
Przez centrum Zagórza, Małe Zagórze i Środulę do Okrzei. Dalej na własne ślady do Starego Będzina i ścieżką do MOSiR-u. Dalej na Zamkowe i do Grodźca. Bokiem objeżdżam Dorotkę ku ścieżce do Wojkowic. Potem prosta spod Orlenu do domu.
Niespiesznie i bez ekscesów. Znowu zmarzłem choć nie tak jak rano.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!