limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 3 marca 2022 | dodano: 03.03.2022

Rozruch dziś tak nieskładny, że wytaczam się dopiero o 6:20. Spóźnienie murowane ale przynajmniej start tuż przed wschodem słońca. Formalnym, bo faktycznie jest już jasno.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Pesymista -11. Optymista -3. Odczuwalnie w okolicach -8. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Jezdnie suche, niebo pogodne.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. W miarę sprawnie i bez sensacji. Na mecie z obsuwą na 7 min., zmarzniętymi stopami i na dokładkę zmarzniętymi czterema literami.

Powrót lekko niestandardowy ale bez naciągania dystansu. Centrum Zagórza, Makro, Mydlice, Koszelew, Ksawera i ul. Brzozowicką na swój ślad dojazdowy, który spotykam niedaleko targu. Niespiesznie i bez sensacji.
Warunki na powrocie nieco lepsze niż rano. Jest słoneczko. Raczej nie wieje. Termiczne chyba na plusie choć odczuwalnie chłodno.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!