limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Piątek, 25 lutego 2022 | dodano: 25.02.2022

Nie dość, że rozruch bez rewelacji to na starcie jeszcze mi się rozleciała regulacja kasku. Musiałem się na szybko dokopać do rezerwy. Trochę zmarnowałem czasu nim odpuściłem przekładanie kamerki i lusterka. Jedynie ze światełkiem poszło sprawnie. Wytaczam się o 6:20.
Pogoda całkiem, całkiem. Optymista zeznał +8 i odczuwalnie było coś koło tego. Jezdnie suche i czyste. Pochmurno. Trochę wiaterku, który chyba większość drogi wspomagał.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, szybko, bez ekscesów.
Udaje się nadgonić. Na mecie obsuwa na 2 min. Te 2 min. to stanie na światłach.

Na powrocie słonecznie, wietrznie i zauważalnie chłodniej. Ale kręciło się przyjemnie.
Trasa zmodyfikowana przez konieczność zakupu nowego kasku. Przez centrum Zagórza kręcę w stronę Makro i odbijam na Decathlon. Tam chwilka refleksji nad kaskami, przymiarki i w nowej skorupce kontynuuj powrót na kierunku do Będzina. Od ścieżki przy Lidlu już po własnych śladach.
Tempo niespecjalnie spieszne, żeby się z podmuchami nie szarpać, ale też bez zbędnego o ciągania. Przelot bez ekscesów.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!