DNPND
-
DST
35.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:42
-
VAVG
12.96km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już wczoraj nieco pobieliło. Dziś rano zaczęło poprawiać. Biorę to pod uwagę i pracuję usilnie nad dobrym startem. Wyszło przeciętnie. Toczenie zaczynam o 5:43.
Temperatura odczuwalnie w okolicach zera ale mogło być ze wskazaniem na minus, bo padający śnieżek nie bardzo chciał topnieć. Trochę też podwiewało.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Zdecydowanie niespiesznie. Warstwa białego niby cienka, ale jednak przekładała się na opory toczenia.
Na mecie mam 2 min. obsuwy i znów zmarznięte stopy. Może gdyby nie ten dyskomfort, to zima byłaby do przyjęcia. A tak, to jej nie lubię.
Na powrocie zdecydowanie minus. Nieduży, ale minus. Tak z -2, -3. Na szczęście powietrze się uspokoiło. Nie dosypało wiele więcej od rana.
Trasa bez gięcia: Mortimer, Reden, Robotniczą na Zieloną (rozgrzebana, bajora), Zielona, Preczów i Sarnów. Na finiszu haczenie o paczkomat i piekarnię.
Przyszły śniegowce. Masywne kapcie, jak na rower ale może za to zapewnią ciepło. Jutro test.
Kategoria Praca