limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Środa, 1 grudnia 2021 | dodano: 01.12.2021

W miarę dobry rozruch i start o 6:02.
Wieje, choć nie tak silnie jak w nocy i wczoraj rano. Wspomagająco. Temperatura lekko na plusie bo jezdnie mokre. Szału nie ma ale jechać się da.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Trochę się guzdrałem i przez to na mecie 2 minuty obsuwy.
Za to cieszy sprawnie działająca tylna przerzutka. Zdecydowanie wymiana linki była wskazana wcześniej.


Zgodnie z prognozą, nim wystartowałem, zaczęło się kapanie. Nie jakieś masakryczne ale, przy tej temperaturze, zdecydowanie zniechęcające do objazdów. Na szczęście wiatr był w miarę korzystny.
Powrót dokładnie po własnych śladach gdzie się dało chodnikami i ścieżkami. Tempo wybitnie niespieszne. Przelot spokojny.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!