limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 22 września 2021 | dodano: 22.09.2021

Warunki jak ICM przewidywał: mokro, mniej więcej do 5:00 padało, temperatura +10, niemal nieruchome powietrze. Mogło być gorzej.
Startuję o 6:05.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Większość po ścieżkach i chodnikach żeby się za bardzo nie uflejać.
Na mecie z minutą zapasu. Całkiem przyjemny dojazd do pracy. Pewnie dzięki temu, że była rezerwa czasowa i mogłem sobie kręcić po lekku.


Powrót na sucho. Poza tym pochmurno, trochę wiało, zdecydowanie nieciepło.
Trasa przez Mortmer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce dodatkowo haczenie o piekarnię.
Tempo niespieszne. O ile pobieranie tlenu bez problemu, to nogi zdecydowanie protestują przeciwko spadkowi temperatury i nie podają zbyt rewelacyjnie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!