limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 21 września 2021 | dodano: 21.09.2021

+5 na starcie. Pod koniec jazdy jest już słoneczko. Nieznaczny ruch powietrza.
Start o 6:08. Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim.
Niespiesznie, bo nogi nie lubią takich temperatur.

Pierwotnie powrót miałem zrobić na kierunku przez Dąbrowę Górniczą ale akurat tam wisiała przeciekająca chmura. Wracam więc przez Będzin, prawie całość po swoich śladach. Jedyna różnica to zamiast ścieżki małobądzkiej, ścieżka przy Kościuszki i 11-go Listopada.
Tempo niespieszne. Sporo pod wiatr. Trochę też pokapało. Niegroźnie, na szczęście.
Były po drodze dwa króliczki ale za to we mnie nie było za grosz chęci walki czy pogoni. Może "innom razom".


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!