limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 20 września 2021 | dodano: 20.09.2021

Czarna noc na wstawaniu i niewiele jaśniej na starcie. Zachmurzone niebo. +11 na termometrze. Niewielki ruch powietrza. Sucho.
Ruszam o 6:08.
Trasa krótka, przez Będzin. Wariant małobądzki. Przelot bez ekscesów. Nogi niespecjalnie chciały podawać. Tak na dobrą sprawę, to samopoczucie takie, że nic tylko spać do 10:00. Albo i dłużej.
Na mecie 1minuta zapasu.

Powrót wymęczony.
Trasa przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów.
Po drodze trochę niegroźnych kropelek.
Generalnie warunki niezachęcające do wyginania trasy.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!