limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP PTTK D

Poniedziałek, 13 września 2021 | dodano: 13.09.2021
Uczestnicy

Trochę grzebany start - 6:17.
Warunki nawet przyjemne. Co prawda, pochmurno, ale za to ciepło. Trochę wilgoci w powietrzu głównie widocznej jako mgły nad polami. Lekko mokre jezdnie. Raczej bez wiatru.
Trasa krótka, przez Będzin. Wariant małobądzki. Kręcone z zaangażowaniem, żeby nadrobić późny wyjazd. Udaje się dobić na metę równo o 7:00.


Z pracy dziś dla odmiany do PTTK na spotkanie Cyklozy. Chyba pierwsze od lutego 2020r. Nawet dość liczne.
Tam przez ścieżkę Blachnickiego, dołem górki środulskiej na Kombajnistów i od Ludwika ścieżką prosto do celu.
Spotkanie i pogaduchy pociągnęły się aż za 19:00. W międzyczasie szybko zaczęły zapadać ciemności.
Prezes odprowadza mnie przez Stawiki i Milowice do Czeladzi. Większość ścieżkami przy niejakiej irytacji z powodu "batmanów".
Mniej więcej od Urzędu Miasta w Czeladzi już solo do Wojkowic i spod Orlenu prosta do domu. Finisz już w regularnych ciemnościach.
Warunki nawet niezłe. Założyłem na korpus lekką warstwę z długim rękawem ale spokojnie mogłem się bez niej obejść. Zwłaszcza, że nie oszczędzaliśmy się do Czeladzi z tempem. Potem już jednak spokojniej.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!