limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

ZO

Sobota, 7 sierpnia 2021 | dodano: 07.08.2021

Dziś tylko zaopatrzeniowo ale za to z większym, niż zwykle, zaginaniem.
Najpierw do wsiowego Lewiatana z podjazdem pod przejazd kolejowy w Gródkowie i potem pętelka do DINO.
Po rozładowaniu balastu wygięte kółko do wsiowej piekarni. Przez Goląszę Dolną, Dąbie i Malinowice. Potem jeszcze zagięcie obok magazynów w stronę lasu gródkowskiego i przez pola ponownie w stronę DINO i z odbiciem na Lewiatan.
Na więcej jakoś nie miałem dziś ochoty.
Pogoda w miarę przyjemna. Ciepło, wiaterek, słoneczko momentami przesłaniają niedeszczowe chmurki.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!