limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 26 lipca 2021 | dodano: 26.07.2021

Start o 6:16.
Warunki całkiem przyjemne, nie za ciepło, nie za zimno. Raczej bez znaczących podmuchów. Sporo słoneczka, choć są i chmurki. Jezdnie mokre po nocnych burzach.
Trasa krótka, przez Będzin. Wariant małobądzki w użyciu mimo tego, że z czasem wąsko było. Założyłem jednak, że więcej stracę czasu omijając rozlewiska na ścieżkach 11-go Listopada i Kościuszki niż nadkładając te kilkaset metrów alternatywnym wariantem.
Na mecie 2 min. zapasu. Sprawny przelot. Bez sensacji.


Powrót w miarę żwawy oklepaną trasą przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów.
Spokojnie, przyjemnie. Całkiem przyjemne warunki. Lekki ruch powietrza, ciepło, dużo słońca.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!