DPD
-
DST
39.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.50km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch w miarę sprawny. Wytaczam się o 6:07.
Na dworze zdecydowanie rześko. Powietrze jakby napierało nienachalnie ze wschodu. Czyste niebo.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum D. G., Moritmer i centrum Zagórza. Bez sensacji. Sama jazda, ze względu na podłe samopoczucie, wydawała się przez większość trasy oporna. Do tego zmarzły mi palce u dłoni.
Na mecie minuta poślizgu.
Powrót w tempie niespecjalnie spiesznym i w przyjemniejszych okolicznościach przyrody. Co nie znaczy, że jest idealnie. Daleko do tego. Wieje mniej więcej z północy powietrzem niezbyt ciepłym. Sytuację trochę ratuje słońce ale ogólnie chłodno. Na krótkie spodenki bym się nie zdecydował. Tymczasem widziałem nawet biegacza bez koszulki. Są twardziochy w okolicy.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Chyba gdzieś w okolicach Pogorii złapałem kolca w przednią oponę ale zorientowałem się dopiero w Sarnowie, jak zjeżdżałem na posesję do weterynarza. Za miękko koło przeszło po krawężniku. Jako, że przede mną była jeszcze pani z psem, to zabrałem się za serwis. Kolec miał około 1 cm i wyszedł w całości więc wystarczyła wymiana dętki. Zeszło akurat tyle, ile trwała wizyta pieska. Reszta trasy bez ekscesów.
Kategoria Praca