limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 21 kwietnia 2021 | dodano: 21.04.2021

Rozruch przeciętnie sprawny i na kołach jestem o 6:11. Warunki całkiem niezłe. Nie jest ciepło ale nie wieje i jezdnie suche. Generalnie pochmurno. Słoneczku czasem jednak udaje się znaleźć jakąś dziurę i poświecić chwilę.
Trasa zwykła przez Będzin w wariancie małobądzkim. W miarę sprawnie i bez sensacji. Na mecie 3 min. zapasu.


Na powrocie kurtka w plecaku. Ładne słoneczko ale powietrze jeszcze chłodnawe. Do tego nieco chmur. Na południowym wschodzie w kolorze ołowianym. Znaczy się może polać, jak ICM ostrzegał. Kręcę bez ociągania.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce zawijas pod piekarnię i powrót na zwykłą trasę. Trochę też straszyły chmurki od północy. Nawet kilka kropel dorwało mnie w Preczowie ale ostatecznie powrót na sucho i w słońcu.
Jedynie wiatr dawał trochę do wiwatu. W sumie jednak powrót przyjemny.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!