limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Wtorek, 9 marca 2021 | dodano: 09.03.2021

Start jeszcze formalnie w nocy ale faktycznie jest już dość jasno. Ruszam o 6:06.
Zdecydowany minus. Nie patrzyłem na termometr ale tak z -5 bym obstawiał. Na szczęście jezdnie czyste. Trochę chmurek na niebie, które sprawiają, że wschód słońca jest całkiem widowiskowy. Niestety nie mam czasu na postoje i focenie.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. W miarę sprawnie, zupełnie spokojnie. Na mecie zapas 1 min. Troszkę końcówki dolne i górne wychłodzone.
W sumie przyjemny dojazd do pracy.


Powrót trasą jak wczoraj. Słonecznie. Odczuwalny lekki ruch zimnego powietrza z północy lub północnego wschodu ale nieprzeszkadzający.
Tempo takie, żeby się nie zziajać i nie zmarznąć. Sprawny i przyjemny powrót z pracy.
Po drodze zadziwiająco pusto zarówno na drogach jak i na pojezierzu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!