DNPD
-
DST
34.00km
-
Teren
7.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
13.88km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
+1 na termometrze. Niejaki ruch powietrza mniej więcej z południa. Jezdnie przeważnie mokre, tylko gdzieniegdzie połacie śniegowego błota. Ścieżki z ładnym, zbitym śniegiem.
Trasa zwykła przez Będzin z opcją małobądzką. Pojechane sprawnie i bez sensacji.
Na mecie 10 min. zapasu. Całkiem przyjemnie się jechało, co nie zmienia faktu, że zimy nie lubię.
Powrót do rozkosznie przyjemnych to z pewnością nie należał. Całą drogę kapało. Na jezdniach potoki wody. Z kolei na śniegu ślisko, choć plus taki, że zrobił się zbity więc pod kołami w miarę stabilne podłoże.
Trasa powrotna w tempie niespiesznym, żeby się nie uflejać zanadto, przez Mortimer, Park Hallera, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na sucho się nie udało. W butach ok ale reszta ciuchów przemoczona. Tyle dobrego, że nie zmarzłem. Jedynie nieco uda i kolana wychłodzone.
Tego chyba jeszcze nie jechałem: w deszczu, po śniegu, w lutym. I jak tu lubić zimę?
Kategoria Praca