limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Wtorek, 5 stycznia 2021 | dodano: 05.01.2021

Niby od wczoraj już wiedziałem z prognoz ICM-u, że dziś dojazd w kropli, ale do ostatniego momentu miałem nadzieję, że jednak nie. Niestety w kropli.
Zestaw gumowy na siebie i do przodu. Ruszam o 6:05. Przy kropli w grę wchodzi tylko wariant krótki, przez Będzin. Tym razem z wariantem ścieżki przy 11-go Listopada i Kościuszki. Pełno tam rozlewisk ale w zestawie gumowym to mi to nie robi różnicy.
Przejazd spokojny ale zdecydowanie nie da się zakwalifikować do przyjemnych.
Na mecie 3 min. rezerwy. Od zewnątrz mnie nie przemoczyło ale suchy i tak nie byłem. Taki urok zestawu gumowego. Za to przynajmniej nie zmarzłem. Zresztą temperatura zdecydowanie była na plusie.


Powrót w warunkach zgodnych z prognozami ICM-u. Do niemrawego kapania doszła szczątkowa obecność śniegu. Do tego wiatr nieco na gębę. Z tego też powodu tempo znacznie spokojniejsze niż na dojeździe. Dzięki temu nie byłem taki mokry na finiszu.
Trasa przez Mortimer i Reden do Mostu Ucieczki. Potem Zielona, czarny szlak do Łagiszy i skrótem na Stachowe. Za magazynami powrót na asfalt i grzecznie prosto do domu.
Plus taki, że przejazd spokojny. Przy magazynach lekkie zaskoczenie. Powstaje kolejny.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 15:59 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj No nie da się ukryć, że niemal nędza. Ale mus było do pracy dotrzeć, to pojechałem.
gizmo201
| 14:37 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj Konkret dziś zje... pogoda. Wczoraj w dechę było, żałowałem braku dnia urlopu!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!