limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Wtorek, 8 grudnia 2020 | dodano: 08.12.2020

Rozruch sprawniejszy i wytaczam się o 5:52. Warunki coraz bardziej zbliżają się do zimowych. Temperatura na starcie minimalnie powyżej zera, bo jezdnie lekko mokre, ale przy tym jest zauważalny wiatr mniej więcej ze wschodu i nie jest on ciepły.
Trasa zwykła przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą. Niespecjalnie spiesznie, spokojnie i bez sensacji.
Na Zagórzu jakiś biegun zimna chyba bo ścieżka i jezdnie lekko się szkliły.
Na mecie mam zapas 2 min.


Na powrocie dzień pogodny ale chłodny. Tym razem wiatr słabszy i raczej sprzyjający. Jednak na prędkość zbytnio się to nie przekłada.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Spokojnie i nawet przyjemnie mimo tego, że odczuwalnie zimno. Długo się ciepełkiem weekendowym nie nacieszyliśmy. A jak tak patrzę na ICM-a, to we czwartek zapowiada się powrót po śniegu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!