DPOD
-
DST
45.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
22.50km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku start mocno niesprawny. Wytaczam się o 6:15. Z tego też powodu dziś Rzeźnikiem żeby choć spróbować podgonić po drodze.
Warunki bardzo rześkie i grzejąca warstwa wcale nie jest przesadą. Nogi dobitnie to potwierdzają, choć zgodziły się podawać całkiem ładnie.
Trasa, z konieczności, bez wygibasów czyli Sarnów, Preczów i Dąbrowa Górnicza. Przelot bardzo sprawny i całkiem żwawy. Udaje mi się na metę dotrzeć równo o 7:00 zupełnie bez ekscesów.
Powrót nieco gięty żeby nie jechać za dużo po własnych śladach.
Początek przez Blachnickiego, dookoła górki środulskiej w stronę Pogoni i stamtąd do Czeladzi. Z Czeladzi przez Przełajkę do Wojkowic. Potem przez Skrzynówek do Strzyżowic, które to były moim celem. Jedyny dzień kiedy mogę odebrać pocztę po południu a awizo leżało od poniedziałku. Trochę nie w tym wieku ta instytucja funkcjonuje. Potem już prawie prosto do domu (zagięcie przez Belną).
Na więcej nie miałem jakoś ochoty.
Warunki takie, że pochmurno ale nie w stylu mroczno i będzie lało. Tak przyjemnie. Temperatura neutralna. Nogi nie miały nic przeciwko, by czasem trochę intensywniej popracować. W ogóle tempo powrotne przyzwoite mimo pewnej porcji pagórków. Żadnych ekscesów.
Kategoria Praca