DPD
-
DST
40.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
20.69km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do końca czasu przed startem wątpliwości jak się uzbroić na dzisiejszy wyjazd. Ostatecznie zestaw gumowy podróżuje w plecaku bo nie ma na niego zapotrzebowania ale jest ryzyko, że może się przydać. Skusiłem się również na krótkie spodenki i może nie był to błąd ale na pewno bardziej komfortowo jechałoby się w długich. Skorzystam z nich na powrocie.
Startuję o 13:34. Warunki są nienajgorsze biorąc za punkt odniesienia dzień wczorajszy. Jest sporo słońca, są chmury i jest wiatr. Dość silny i niekoniecznie sprzyjający.
Trasa zwykła przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą. Na odcinku od muzeum w D. G. do centrum Zagórza nieco mnie okapało. Przy ładnym słoneczku pojawił się dość rzęsisty deszczyk. Na szczęście nie dał rady przemoczyć.
Na mecie z zapasem 4 min. Przejazd spokojny i niespecjalnie spieszny.
Na powrocie długie spodnie były wyborem w sam raz. Jest chłodniej, trochę wieje ale już nie tak jak za dnia.
Kręcę niespecjalnie spiesznie przez Mortimer i Reden na Łęknice, a stamtąd na Piekło i bieżnią P4 do Preczowa. Reszta drogi już po własnych śladach przez Sarnów do domu.
Przyjemnie, spokojnie. Nawet nie zmarzłem.
Kategoria Praca