limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 40.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.51km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 maja 2020 | dodano: 18.05.2020

Słaba noc ale udało się zebrać sprawnie. Wytaczam się o 6:07.
Termicznie jest tak, że zdecydowanie długie spodnie. Ale górę można na lekko. Raczej nie wieje, widać trochę wilgoci w powietrzu, jest słonecznie.
Trasa standardowa przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górnicza. Spokojnie, bez sensacji, nieszczególnie spiesznie.
Na mecie z zapasem 5 min.


Powrót znów większości po własnych śladach ale za to w krótkich gaciach :-) Cieplej choć jeszcze nie upalnie. Trochę też wiało przeszkadzająco więc tempo niespieszne.
Kręcę początek do Mortimeru, potem na Reden, Łęknice i do przejazdu między Pogoriami. Kawałek znów po swoich śladach przez Preczów do świateł w Sarnowie i tam ucieczka w teren, którym kręcę do Strzyżowic, zaginam przez Kasztanową i wykańczam znów po swoich śladach.
Niespiesznie, spokojnie, przyjemnie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!