DPD
-
DST
36.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
17.70km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd w słabym czasie - 6:10.
Warunki już nie takie zimowe. Cieplej, powiedziałbym, że tak z +1. Raczej nie wieje. Sporo słoneczka.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie, bez sensacji.
Po drodze, w okolicach "dworca kolejowego" w D. G., spotykam kilka grup młodziaków, którzy zlewają zalecenia dystansu i liczebności. Za to na całej trasie ani jednego policjanta czy strażnika miejskiego.
Powrót z pracy w tempie niespecjalnie spiesznym częściowo ze względu na niezbyt sprzyjający wiatr. A trochę też żeby tym nawiewanym powietrzem się nacieszyć.
Trasa przez las zagórski (gdzie tym razem obyło się bez wzywania straży), Reden, Most Ucieczki. Zatrzymuję się na chwilę przed parkingiem przy molo na Pogorii 3 cyknąć foto pustego placu zagrodzonego barierkami. W oddali widzę patrol Policji. Kręcę dalej do parku Zielona. I tu mnie zatrzymuje drugi patrol. Jeden rowerzysta jest właśnie pouczany, że następnym razem to mandacik. Mnie, jako wracającemu z pracy, opłata za edukację nie grozi. Kontynuuję zwykłą trasę przez czarny szlak do Łagiszy, Stachowe, magazyny DL Invest i finisz asfaltem prosto do domu z szybkim wjazdem do piekarni by już jutro się z domu nie ruszać.
I na razie przerwa w jeżdżeniu. Wziąłem sobie tydzień urlopu zaległego. Będą tylko małe i szybkie kółka za chlebem i po zakupy. Pewnie, że będzie ciągnąć na rower ale podejdę do tematu poważnie i nie będę ułatwiał Covidowi zadania. Nudzić się jednak nie będzie czasu. Wokół domu na wiosnę zawsze jest coś do zrobienia. A i w środku też.
Kategoria Praca