limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Środa, 25 marca 2020 | dodano: 25.03.2020

Nim wyruszyłem do pracy najpierw szybki podjazd do piekarni po chlebek. Nie chciałem ryzykować, że na powrocie już nie będzie. To mi zajęło trochę czasu bo w sklepie obsługiwana jest jedna osoba tylko.
W drogę do pracy ruszam o 6:18. Jest słonecznie ale wieje zimny wiatr ze wschodu czyli dla mnie przeciwnie.
Trasa krótka przez Będzin. Po drodze jeden stres jak laweta z przyczepą koniecznie chciała mnie wyprzedzić przed nadjeżdżającym z przeciwka autobusem. Końcówka przyczepy przeleciała obok mnie na tyle blisko, że nie oparłem się odruchowi posłania za świrem "jego maci". Poza tym dojazd spokojny. Na mecie 7 min. obsuwy.


Popołudniowe kręcenie zaczynam wcześniej niż zwykle. Wychodzę z pracy około 12:30 by zdążyć do centrum Dąbrowy Górniczej na umówione spotkanie o 13:00. Ładnie świeci słońce ale pieruńsko wieje i to zimnym powietrzem. Nie cisnę bo i tak nic to nie da. Na miejscu jestem z lekką rezerwą czasu. Załatwiam co trzeba. Potem występuje komunikacyjny error. Dzwonię się dowiedzieć, czy jeszcze jest po co do pracy wracać, bo w planach miała być dezynfekcja biurowca. Ponieważ się nie dodzwoniłem, to wracam. Jak się okazuje na miejscu, error był też z mojej strony bo nie usłyszałem oddzwaniającego szefa. Mogłem nie wracać. Ledwo wszedłem zaraz nas pogonili do domu. Chwilę potem pan w masce i ze zraszaczem wypryskał nam całe biuro.
Tak więc w powrót ruszam przed 14:00. Ponieważ trasa przez Mortimer już dziś 2x przebyta, to kręcę teraz przez las zagórski na Reden. Dalej Most Ucieczki, Zielona, czarny szlak do Łagiszy, terenem na Stachowe, magazyny i finisz asfaltem prosto do domu.
Albo nietypowa pora mojego powrotu, albo ludzie wzięli sobie do serca nowe zalecenia, bo po drodze jest znacznie bardziej pusto niż wczoraj. Mijam właściwie tylko pojedyncze osoby.
Powrót spokojny, czasem szarpany z wiatrem, ogólnie przyjemny.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 07:50 środa, 25 marca 2020 | linkuj Widziałem na monitoringu jeszcze lepszą akcję. Gość wjechał w tyłek autobusowi, który zatrzymał się na przystanku. Po 22:00. Pusta droga. Także tego... trza uważać nawet teraz.
gozdi89
| 06:41 środa, 25 marca 2020 | linkuj Są gamonie, wczoraj też wyprzedził mnie jegomość osobówką po czym stanął na środku drogi włączył prawy kierunkowskaz i czekał aż go tym razem ja wyprzedzę z prawej strony.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!