limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Wtorek, 7 stycznia 2020 | dodano: 07.01.2020

Rozruch nienajgorszy i startuję o 5:52.
Warunki chyba zbliżone do prognozowanych przez ICM czyli około -3, bez wiatru, suche jezdnie.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo dostosowane do temperatury czyli słabe. Po drodze musiałem wdziać cieplejsze rękawice bo mi po łapach pizgało. Niestety nic nie dało się zrobić w kwestii rozgrzania stóp.
Niech się ta zima szybko kończy.


Powrót rozpoczynam przy ładnym słoneczku ale finisz już za ciemności. Warunki zbliżone do porannych. No może o 2 stopnie cieplej ale dalej na poniżej zera.
Trasa lekko gięta. Górka środulska, Pogoń, ścieżka do Nerki, Zamkowe, las grodziecki, las gródkowski i finisz wzdłuż "913" z wygięciem obok DINO i Lewiatana.
Spokojnie, niespiesznie i przyjemnie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!