Napoczęcie roku
-
DST
41.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
19.22km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z zapisków na BS wynikło mi, że w minionym roku ani razu nie wyjechałem na Srebrnej Strzale. Dziś, na otwarcie kolejnego roku rowerowania, postanowiłem ten błąd naprawić i wytoczyłem się weteranem.
Warunki sprzyjały. Jezdnie czyste i suche. Temperatura wg mojego termometru +6 ale to ewidentnie był jakiś error. Na plusie może było +2. Odczuwalnie chłodniej bo z zachodu wiało dość zimnym powietrzem. Ale do jazdy okoliczności niezłe.
Trasa: Góra Siewierska, Twardowice, Nowa Wieś, Mierzęcice (Niwiska), Przeczyce, Tuliszów, Podwarpie (Hektary), Wojkowice Kościelne, bieżnia P4 do Marianek, Preczów, Sarnów i moja wioska z lekkimi zagięciami od remizy do DINO i Lewiatana, a potem jeszcze skrót do kościoła, żeby dobić do pełnego kilometra.
Drogi puste jak w horrorze. Ruch przeważnie w okolicach kościołów i nielicznych otwartych sklepów. Pierwszego rowerzystę napotkałem dopiero w drodze do Wojkowic Kościelnych. Na samej bieżni P4 ruch niejaki był i potem w trasie powrotnej też już kilku rowerzystów napotkałem.
Kręcenie przyjemne mimo tego, że po stopach zimno. Gdyby nie ta niedogodność to może bym jeszcze pozaginał.
Kategoria Inne