limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Poniedziałek, 16 grudnia 2019 | dodano: 16.12.2019

Ruszam przeciętnie sprawnie, o 6:03. Warunki niezłe. Nie czuję wiatru, jezdnie niesuche, temperatura na plusie.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo jakieś takie nieskładne. Dużo marudzenia po drodze, co kończy się obsuwą czasową na 4 min. Ale dojazd przyjemny i spokojny.


Powrót niespieszny w całkiem przyjemnych warunkach. Na plusie, bez wiatru, raczej sucho. Trasa przez górkę środulską, Plejadę, Pogoń, Zamkowe, las grodziecki, las gródkowski i małe zawijasy przy DINO i Lewiatanie.
Szczątkowe chmury więc wrażenie, że dłużej jest jaśniej. Ale finisz i tak za ciemności.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!