limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Czwartek, 28 listopada 2019 | dodano: 28.11.2019

Całkiem sprawny rozruch i start o 5:58. Warunki niezłe. U mnie pod domem omalże ciepło i zdecydowanie sucho. Natomiast im bliżej celu tym drogi robiły się coraz bardziej mokre. Możliwe, że jakieś mgły się osadziły w nocy. Ale warunki dobre.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Pogorię 3 i 4, Most Ucieczki. Potem zaczynam kombinowanie. Zamiast jechać na Reden odbiłem w stronę "dworca kolejowego" i dalej do centrum Dąbrowy Górniczej. Stąd już zwykła trasa przez Mortimer i centrum Zagórza.
Przyjemnie, spokojnie. Na mecie równo o 7:00.

Powrót w przyjemnych warunkach. Trasa przez las zagórski, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy, Stachowe, magazyny i grzecznie finisz asfaltem do domu. Bez sensacji, niezbyt spiesznie. Po drodze niejaka aktywność rowerzystów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!