limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPDZD

Piątek, 25 października 2019 | dodano: 25.10.2019

Pierwsze, dzisiaj, obroty korbą czynię o 6:03 czyli w niezłym czasie
Kręcę równo i niespiesznie dojazd przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Mortimer i centrum Zagórza.
Dziś również chłodno. Mgły tylko w okolicach dworca kolejowego w D. G.
Przyjemny dojazd do pracy.


Powrót niespecjalnie spiesznie. Już nie jest takie fajne lato jak wczoraj. Założyłem lekką warstwę z długim rękawem i to był dobry ruch. Trochę wiało a słoneczko nie był w stanie tego podmuchu podgrzać dostatecznie by jechać całkiem na krótko. Ale i tak przyjemnie.
Trasa: poszeleścić w lesie zagórskim, Reden, Most Ucieczki, poszeleścić na Zielonej, poszeleścić na czarnym szlaku do Łagiszy, Stachowe, przez pola do Gródkowa i finisz chodnikiem wzdłuż "913". Przyjemnie i spokojnie. Zaskoczyło mnie jedynie to, że w Dąbrowie Górniczej był zadziwiająco mały ruch. Za to na polach quadów urodzaj.
W domu zostawiam plecak, zakładam sakwy i robię jeszcze standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Powrót bez kluczenia.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!