limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 18.31km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 października 2019 | dodano: 14.10.2019

Dość ciepło o poranku więc nie spieszyłem się ze startem. Wytaczam się o 6:10. Ciemno, nie wieje, księżyc lampi potężnie. Przyjemnie.
Z rozpędu wybieram trasę przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Przy tej okazji zaliczam stanie na wahadle w Gródkowie, co przypomina mi, że warto by się jednak przyzwyczaić do wcześniejszego startu i trasy przez Preczów.
Przejazd spokojny niespecjalnie spieszny. Na mecie mam 2 min. zapasu. Mam nadzieję, że przydadzą się krótkie spodenki po południu.

Powrót w bardzo przyjemnych warunkach. Dużo słońca, ciepło, minimalny ruch powietrza mniej więcej z zachodu. Jak inaczej można było wracać, jak nie przez teren? Tak też i czynię. Las zagórski, Reden, Most Ucieczki, Zielona, czarny szlak do Łagiszy, Stachowe, Park Żurawiniec i terenem do Strzyżowic. Niespiesznie, przyjemnie, spokojnie.
Wdzianko całkiem na krótko.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!