limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 12 września 2019 | dodano: 12.09.2019

Chyba rześkie poranki to już będzie norma. Mało to pocieszające bo oznacza wożenie ciuchów na ciepłe popołudnie. Na polach trochę mgieł ale na drogach jest ok.
Trasa przez Będzin. Umiarkowanie spokojnie jeśli brać pod uwagę ruch poranny. Na miejscu jestem z zapasem 2 min.


Popołudnie ciepłe, słoneczne, przyjemne. W lasach jedynie czuć nieco chłodu.
Wracam niespiesznie ze sporym udziałem terenu. Na początek las zagórski w drodze na Reden i dalej do Mostu Ucieczki. Potem Zielona i czarny szlak do Łagiszy. Dalej wzdłuż torów na Stachowe i przy magazynach do parku Żurawiniec. Stamtąd terenem do Strzyżowic. Tym razem robię lekkie zagięcie by odebrać przesyłkę z paczkomatu i dopiero wtedy do domu.
Miał być jeszcze standard do wsiowego Lewiatana ale zająłem się zawartością paczki i tak się zrobiła 18:30 więc odpuściłem. Nadrobię jutro.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!