Rajcza - dzień4
-
DST
33.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatni dzień wypadu do Rajczy. W planach bez większego jeżdżenia. Ograniczamy się tylko do przejazdu przez Sól do Zwardonia. Daje nam to okazję do ostrego wjazdo-wypychu, podziwiania widoczków przez około 2h i zjazdu do dworca. Potem 3 godziny w pociągu i wysiadamy na dworcu.
Tu spotykamy Olgę i Kocura. Chwila dłuższa na wymianę wrażeń, głównie tych dotyczących ostatnich zawirowań klimatycznych nad Katowicacmi. Potem się żegnamy z nimi, a przed dworcem ja żegnam się z ekipą. Oni kręcą w stronę ul. Warszawskiej. Ja kręcę tak jak dojazd w czwartek czyli Pętla Słoneczna, Plac Alfreda, Siemianowice Śląskie, Bańgów, Przełajka, Wojkowice i prosta do domu.
Efekt kilkudniowego śmigania po górach widać od razu. Podjazd przez Przełajkę jest dziś jakby bardziej płaski i nawet na Mamucie z sakwami przelatuje zaskakująco łatwo i szybko.
Link do pełnej galerii
Kategoria Kilkudniowe