Rajcza - dzień2
-
DST
40.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:10
-
VAVG
9.60km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trochę za dobrze się spało i w trasę wyruszamy po 11:00. Plan zakładał Wielką Raczę ale już na starcie zapowiadało się, że możemy nie wyrobić się w czasie.
Zaczynamy od asfaltowego dojazdu do Sobolówki i usiłowania wjechaniu pod schronisko na Rycerzowej. Jazdy jest niezbyt dużo. Czarny szlak to głównie wypych choć chłopaki walczą. Najlepsze efekty osiąga Kuba i Darek. Mają i technikę i parę w nogach dzięki czemu wjeżdżają całkiem sporo.
W schronisku robimy przerwę na browarka i obiadek. Racuchy z sosem borówkowym razem z żurkiem nieźle ładują akumulatory. Chwilkę zalegamy na trawce przed atakiem na Wielką Rycerzową. Znów solidny wypych.
Czerwonym szlakiem kierujemy się do Przełęczy Przegibek. Szalk koszmarny. Stromo, mnóstwo korzeni i kamieni a do tego jeszcze sporo powalonych drzew. Co prawda chyba wszystkie pocięte ale rowerem w wielu miejscach jest problem przejechać i więcej jest właściwie wypychu, sprowadzania i prowadzenia. Dopiero końcóweczka do Przełęczy była jako tako do pojechania.
Lądujemy przy schornisku na Przegibku. Browarek jeden, drugi, sporo zalegania na łączce i robi się 17:00. Ze względu na późniejsze plany już wcześniej zdecydowaliśmnyt, że Wielka Racza wypada z dzisiejszego planu. Zielonym szlakiem zjeżdżamy do Rycerki Górnej i przez Rycerkę Dolną staczamy się do Rajczy.
Jest pewien niedosyt ale sami sobie jesteśmy winni, że planu nie udało się zrealizować. Jednak, mimo wszystko, i tak fajnie spędzony dzień.
Link do pełnej galerii
Kategoria Kilkudniowe