limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 9 lipca 2019 | dodano: 09.07.2019

Ja chcę znowu +20 o poranku. Dziś musiałem ubrać przed wyjazdem kurtkę bo tak zimno było. Do tego jeszcze dywan chmur i lekki wiaterek. Na razie dla mnie jeszcze korzystny, jednak na powrocie już taki nie będzie i ma być mocniejszy.
Do pracy Mamutem żeby mieć z dojazdu trochę zabawy. Trasa lekko naokoło i w połowie terenem. Na początek ze Strzyżowic do Malinowic terenem. Potem na Stachowe i w teren do parku Zielona. Dalej kolejno pod Most Ucieczki i na Reden. Tam w las zagórski i prosto do Firmy.
Bardzo spokojny i przyjemny dojazd do pracy. Na finiszu 3 minuty po czasie.

Powrót w tempie niespiesznym ze względu na wiatr. Nie było sensu się z nim szarpać. Wdzianko na powrocie lżejsze ale dalej długi rękaw. Słoneczko nawet było widocznie jednak nie dawało rady podgrzać atmosfery.
Trasa przez las mydlicki, las grodziecki i wokół lasu gródkowskiego na Stachowe. Potem do piekarni i asfaltem, bez gięcia, prosto do domu. Przyjemnie, niespiesznie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!