DPDZD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś start trochę grzebany i na kołach jestem dopiero o 6:15. Nie ma czasu na objazdy więc trasa standardowa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Warunki bardzo przyjemne, nogi podają. Dodając do tego fakt, że muszę trochę nadrobić to całą drogę kręcę z zaangażowaniem. Dzięki temu gdzieś w okolicach Alei Róż jestem mniej więcej w harmonogramie przelotu. Dalej jednak wkładam nieco uczucia w kręcenie i dzięki temu na mecie jestem z zapasem 2 min. Po drodze, w Łagiszy, trafił się króliczek. Szybko dał się dogonić.
Powrót uświadomił mi dlaczego tak dobrze mi się jechało do pracy :-) Powrót przy ładnym słoneczku ale już znacznie niższych temperaturach niż wczoraj i przy dość zauważalnym wietrze z kierunku zdecydowanie przeciwnego. W jednym miejscu to nawet dość mocną mną zachwiało. Z tego też powodu tempo spokojne, niespieszne a trasa krótka przez Mec, Środulę, Będzin, Zamkowe, las grodziecki, las gródkowski i wykończenie od torów "913".
W domu zrzut plecaka, sakwy na bagażnik i standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Powrót z zaopatrzeniem bez gięcia.
Kategoria Praca