limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 45.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 20.30km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 czerwca 2019 | dodano: 26.06.2019

Zebrałem się nawet sprawnie i na kołach jestem o 6:07. W związku z tym decyduję się na wygięcie dojazdu i kręcę przez Sarnów, Preczów, pojezierze, Most Ucieczki, Reden i Mortimer. Warunki rewelacyjne i dzięki temu nogi nieźle podają a płuca nie mają w ogóle problemów z podawaniem utleniacza. Mam jeszcze sporo rezerwy mocy. Trasa bardzo spokojna. Na mecie mam kilka minut zapasu.


Powrót w niemal podobnych warunkach jak wczoraj. Mała różnica w postaci wiatru. Jest zauważalny i nie jest gorący. Dzięki temu jest całkiem przyjemne.
Trasa powrotna jak wczoraj do momentu Milowic. Tu robię odchyłkę i zjeżdżam na wały Brynicy. Nie pachnie tam za pięknie ale za to od podłoża nie jest tak ciepło. Miejscami nawet jest cień. Przedostaję się do Czeladzi i przy Strusiach uciekam znów w stronę mostu nad Brynicą na czerwonym szlaku. Stąd reszta powrotu podobnie jak wczoraj.
Tempo nieco mniej spieszne. Droga spokojna i bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!