limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.20km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2019 | dodano: 17.06.2019

Rozruch dość sprawny. Start o 6:05. Już nie jest tak przyjemnie ciepło o poranku, jak w minionym tygodniu. Słońca też niewiele. Przebijało się nieśmiało przez dywan chmur. Raczej bezwietrznie. Trasa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Po drodze wyskoczyły mi 2x króliczki ale jakoś nie mam ciągle pary do pogoni. Był też jeden bezmózgi rowerzysta, który wjechał pod prąd prosto na samochód. Na szczęście małe prędkości więc od kierowcy jednego samochodu dostał klakson, a ja mu pokazałem żeby się puknął w łeb. Z głupawym uśmiechem zawołał, że mu się spieszy. Ręce opadają. Na miejscu mam jakieś 7 min. zapasu. Przyjemny dojazd do pracy.


Powrót bez gięcia przez Mec, Środulę, Stary Będzin, Zamkowe, las grodziecki i "913". Niezbyt spiesznie. Temperatury zauważalnie niższe. Szkoda. Lubiłem to zeszłotygodniowe ciepełko. Może jeszcze wróci.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!