limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 maja 2019 | dodano: 30.05.2019

Zaraz po przebudzeniu sprawdzam jak jest na dworze. Zaskoczenie. Jak na maj, to zimno. Oddech paruje. Nie ma rady, wdzianko na długo.
Rozruch sprawny i na kołach jestem o 6:05. Z tej okazji nieco dłuższy przelot dojazdowy. Trasa przez Sarnów, Preczów, pojezierze, Most Ucieczki, Reden, Mortimer i centrum Zagórza.
Przyjemnie, spokojnie, niespecjalnie spiesznie. Na miejscu z zapasem kilku minut. Trochę zmarzły mi uszy i stopy. Wydawało się, patrząc po drzewach, że nie wieje ale w trakcie jazdy jednak dawał się odczuwać pewien opór powietrza większy, niż bym się spodziewał po osiąganej prędkości. Słoneczko schowane za chmurami.


Na wyjściu pojawiły się jakoweś kropelki w ilościach raczej niegroźnych ale też i mało zachęcających do objazdów. Kręcę powrót przez Mec, Środulę, Stary Będzin, ścieżką małobądzką do Nerki, Zamkowe, las grodziecki i finisz przez Gródków "913". Nie za ciepło było więc w użyciu dalej długie wdzianko.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 11:55 czwartek, 30 maja 2019 | linkuj Na weekend ma być lampa więc może w końcu będzie pogoda.
gizmo201
| 09:37 czwartek, 30 maja 2019 | linkuj Za chwilę wakacje i lato, a za oknem mamy jesień, no i chyba nie prędko się to zmieni.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!