limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 39.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 22.29km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 maja 2019 | dodano: 28.05.2019

Sprawny rozruch skutkuje startem o 6:02. Skoro mam trochę czasu w zapasie to wybieram dłuższy wariant dojazdowy. Kręcę przez Sarnów, Preczów, pojezierze, Reden i Mortimer. Spokojnie, przyjemnie. Warunki bardzo przyjazne. Sporo słoneczka, jezdnie miejscami jeszcze mokre po wczorajszych opadach, lekki podmuch na twarz. Część trasy to slalom między ślimakami. Głowy nie dam, że wszystkie mi się udało ominąć bo czasem było dość gęsto.


W ciągu dnia, zgodnie z prognozami ICM-u, popadało. Na wyjściu z pracy mam jednak ładną pogodę. Słoneczko, lekki wiaterek i mokre jezdnie. Gdzie się da to jadę chodnikami i ścieżkami bo na nich prawie nie ma wody. Powrót bez większego gięcia przez Będzin, Łagiszę i Sarnów. Na więcej się nawet nie zamierzałem bo w prognozach stało, że jeszcze popada. Powrót spokojny i przyjemny.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!