limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wybiórczo i Pogapić Się

Niedziela, 26 maja 2019 | dodano: 26.05.2019

Dziś do załatwienia wybory więc zbieram się raczej wcześnie, jak na niedzielę. Sprawę głosowania mam załatwioną przed 9:00. Teraz czas na przyjemności.

Kręcę w stronę stadionu "Iskra" Psary, gdzie znajduje się punkt zapisów do Bike Atelier Road Race. Sam nie zamierzam startować, to nie moja bajka, ale jest okazja pokręcić się po okolicy pod pretekstem strzelania foto zawodnikom. Zjawiam się jednak na tyle wcześnie, że jeszcze niewiele się dzieje. Starty dopiero o 11:00. Trzeba czas zabić.

Chwilę kręcę się po Parku Żurawiniec po trasie KIDO. Czasu jednak wciąż dużo więc decyduję się na wyskok na Dorotkę i strzelenie kilku foto okolicy (elektrowni w Łagiszy, magazynów w Psarach i innych). Wracam akurat przed startem jednej z grup. Focę. Mają przed sobą jedno kółeczko liczące 19km. Nie powinno im to długo zająć. Stoję przy mecie i czekam aż zjadą. Foto. Starty PRO zaczynają się o 12:00 więc znów jest czas na marudzenie.

Jadę do pobliskiej piekarni, zakupuję nieco kalorii i udaję się w ustronne miejsce na konsumpcję. Przy okazji cieszę uszy śpiewem skowronków.

Przed 12:00 podjeżdżam pod metę i strzelam kilka foto startujących grup. Potem kręcę w stronę Malinowic i dalej do Dąbia złapać kolarzy na granicy Dąbia i Toporowic. Pierwszej grupy mi się nie udaje dorwać ale drugą już tak. Kilka foto i kręcę w inne miejsce.

Wertepkami przenoszę się na drogę ze Strzyżowic do Góry Siewierskiej. Kilka foto i kręcę do Góry Siewierskiej, na zjazd do Twardowic. Znów kilka foto i transfer do kolejnego miejsca. Wybieram skrzyżowanie z Dąbia na Dąbie-Chrobakowe. Kilka foto i jeszcze jedna zmiana lokalizacji. Ustawiam się kawałek przed metą. Robię kilka zdjęć grupce kolarzy i przez park wtaczam się na stadion. Zwycięzcy chyba już są znani. Nie czekam jednak na dekorację. Głód i pragnienie namawiają mnie na powrót.

Wertepkami kręcę w stronę Strzyżowic w ostatniej chwili odbijając na ul. Kasztanową. Na jej wylocie przy ul. Szkolnej zatrzymuję się na chwilę pogadać ze strażakami zabezpieczającymi wyścig. Kiedy ostatni zawodnicy nas mijają oni mogą już zejść z posterunku a ja kręcę do domu na zimne piwo.

Przyjemnie spędzone pół niedzieli. Ostatni dzień wolny. Jutro do pracy.



Link do pełnej galerii



Stadion "Iskra" Psary. Początek zapisów na miejscu.


Widok z Dorotki. Browar w Grodźcu.


Start pierwszej grupy.


I ostra walka na finiszu.


Start jednej z grup PRO.


Jedna z grup złapana na granicy Dąbia i Toporowic.


Widok na Dąbie i Łagiszę.


Na drodze ze Strzyżowic do Góry Siewierskiej.


Na zjeździe z Góry Siewierskiej w stronę Twardowic.


Na zjeździe do Dąbia-Chrobakowego.


Przed metą na granicy Psar i Malinowic.


Trochę się tych kaemów nazbierało.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!