limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z

Sobota, 25 maja 2019 | dodano: 25.05.2019

Miało być dziś więcej ale skończyło się tylko na standardowym zagięciu do wsiowego Lewiatana. Na powrocie dorwał mnie deszcz. Zmoknąć mocno nie zmokłem, ale zmarzłem i przeszła mi ochota na kręcenie choć po deszczu znów wyszło słońce.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!