limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 38.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.73km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 maja 2019 | dodano: 08.05.2019

Można powiedzieć, że poranek świstaka z tą drobną różnicą, że dziś do pracy na innym rowerku. Poza tym pora startu niemal ta sama, warunki takoż i przejazd podobnie. Jeszcze tylko krótszy ciut czas dojazdu.

Na powrocie nieco przyjemniej, nawet trochę słoneczka choć wietrznie. Nieco lżejsza góra wdzianka w użyciu. Kręcę powrót początkowo terenem przez las zagórski na Reden i haczę o sklep rowerowy w poszukiwaniu dętki do Mamuta. Nie ma. Potem do drugiego. Może będzie ale to się okaże. Zadzwonią. Przez Mydlice przetaczam się na Warpie i dalej do serwisu w Będzinie. Jest tylko 2,7". Na razie nie biorę bo liczę, że będą te do fata typowo. Wracam do domu przez las grodziecki i gródkowski finiszując kawałek "913".
Po 17:00 telefon, że są ale niestety na Preście. Mnie potrzebne na samochodowym. Wygląda na to, że jutro odwiedzę pozostałe sklepy w okolicy w poszukiwaniu zapasu. No chyba, że pogoda się sypnie, jak ICM wieszczy. Wtedy wezmę tą 2,7 choć nie wiem czy w razi "W" da radę.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!