limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 7 maja 2019 | dodano: 07.05.2019

Odczuwalnie chłodniej niż wczoraj i trochę wiało mniej więcej z północy lub północnego wschodu ale przynajmniej słonecznie. Rozruch przeciętnie sprawny zakończony startem o 6:12. Trasa jak wczoraj, przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Pokonana sprawniej i bez ekscesów. Na miejscu mam kilka minut zapasu. Troszkę nawet się zgrzałem na finiszu. Przyjemny dojazd do pracy.

Na powrocie wiele cieplej nie było za to bardziej wietrznie bo dmuchało mi na gębę spory kawałek trasy. Na końcówce trochę pochowałem się po lasach. Przejazd na trasie Mec, Środula, Będzin, las grodziecki, las gródkowski, żółty szlak do łącznika terenowego z Malinowic do Strzyżowic i zjazd do domu. Przyjemnie, niespiesznie, spokojnie. Po drodze były jakieś drobne kropelki. Wcześniej chyba miejscami padało bo jezdnie były tu i tam mokre.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!