limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Żabie Doły. Lekko namaczane.

Sobota, 27 kwietnia 2019 | dodano: 27.04.2019

Jakoś tak na początku tygodnia umówiliśmy się z Michałem na wspólne zakręcenie na Żabie Doły. Miejsce zbiórki: Pomnik Powstańców Śląskich w Katowicach. Godzina: 11:30.

Kiedy odemknąłem oka zaatakowany zostałem faktem, że kapie. Ale ICM uprzedzał i obiecywał, że później będzie lepiej. Nie zrażony tym jeszcze chwilę przysypiam. Potem śniadanko, pakowanie i inne formy marnotrawienia czasu nim nastaje godzina startu. Wcześniej jeszcze kontaktujemy się czy jedziemy, czy odpuszczamy. U mnie znośnie, u Michała też. Jedziemy.

Startuję 11:34. Kręcę trasę przez Wojkowice, Przełajkę, Bańgów do Siemianowic Śląskich. Tu widzę całkiem sporo Policji, Straży Miejskiej, Strażaków, gdzieniegdzie pogotowie. Tak wykombinowałem, że jakieś zawody. Im bliżej jestem Placu Alfreda tym wszystko w większym pogotowiu bojowym. Ruch już wstrzymany. Do Katowic pozwalają mi jechać tylko chodnikiem. Mnie pasuje.

Gdzieś na Wełnowcu jest pierwszy biegacz. Sporo odsadził stawkę. Na kilkaset metrów przynajmniej. Potem biegną pojedyncze osoby. Potem coraz więcej. Kiedy zjeżdżam w stronę Spodka drogą wali już cały tłum. Kiedy dotaczam się do pomnika i parkuję pod jego skrzydłami widzę jeszcze koniec peletonu. Zaczyna mżyć.

Myślałem, że to Michał będzie na mnie czekał. Tymczasem to ja czekam na niego. Ale niezbyt długo. Teraz prowadzi Michał. Przetaczamy się ścieżką do Parku w Chorzowie i jego alejkami, miejscami też odgrodzonymi dla kijkarzy, przebijamy się w stronę Starego Chorzowa i ostatecznie do Żabich Dołów.

Jeszcze mnie tu nie było. Niestety pogoda nam spłatała psikusa i z pewnością nie robi to miejsce takiego wrażenia jak przy słoneczku ale i tak postanawiamy coś niecoś pokręcić wokół zbiorników. Alejkami robimy objazd wykonując przy okazji nieco szagi. Zatoczywszy koło jedziemy dalej w stronę Bytomia. Cały ten czas mży prawie nieprzerwanie. Nieustannie muszę ścierać wodę z okularów.

W Bytomiu Michał stwierdza, że kończy mu się już czas i chce uderzać na Katowice. Mnie bardziej pasowało na Piekary Śląskie. Szkoda było się jednak już rozjeżdżać więc zaciągnąłem Michała na mój wariant dojazdowy do Bytomia i trochę piracąc po drodze wydostajemy się na czerwony szlak przez Brzeziny Śląskie do Dąbrówki Wielkiej i dalej terenem do Przełajki. Stamtąd przez Brynicę do Czeladzi i dalej do Sosnowca. Rozjeżdżamy się na Grota-Roweckiego chwilę wcześniej jeszcze pogadawszy.

Solo kręcę w stronę ścieżki rowerowej startującej przy Klubie Kiepury i przetaczam się nią aż do ul. Słowańskiej. Potem testuję drugą stronę do świateł na Stadionie. Reszta drogi już raczej opornie szła. Zaczęło mi się we znaki dawać lewe kolano więc nieustannie zmieniałem rytm kręcenia żeby znaleźć ten najmniej dokuczliwy. Przetaczam się niespiesznie przez Łagiszę do Sarnowa i dalej prosto do domu. Choć chodziły mi po głowie wygięcia to jednak szarpanie w nodze zniechęciło mnie skutecznie. Poza tym trochę też mi nasiąknęły wodą ciuchy i już miałem bardzo dużą ochotę zdjąć je z siebie. W domu od razu wszystko do prania a ja pod prysznic.

W sumie dobrze, że się umówiliśmy na kręcenie bo solo chyba bym sobie odpuści. A tak to była motywacja żeby nie być tym co się łamie :-) W efekcie wyszło całkiem fajne kręcenie mimo opornej pogody. Traska na Mamucie z dobitymi do dwóch atmosfer balonami. Trochę jak jazda na piłce plażowej ale za to miejscami całkiem dynamicznie. Dziś wykręciłem mój rekord prędkości na FatBike-u - 52km/h. I był jeszcze potencjał do podniesienia wartości.

Foty były ale nie za wiele, nie za efektowne więc odpuszczam wrzucanie.


EDIT (2019.05.01): Przy okazji wrzucania fot z Pikniku Europejskiego w Sosnowcu zmobilizowałem się i wrzuciłem też te kilka fot z Żabich Dołów.


Link do pełnej galerii












Kategoria Inne


komentarze
limit
| 13:45 niedziela, 28 kwietnia 2019 | linkuj Jak znajdę dłuższy zjazd to popracuję nad poprawieniem wyniku :-)
gozdi89
| 11:46 niedziela, 28 kwietnia 2019 | linkuj 50 km/h czołgiem, no ładnie moja 29- nie zawsze chce tyle pogonić :D.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!