DPD
-
DST
41.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
22.16km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start dziś przesunięty nieco w stronę zamulania. Ruszam o 6:08. Jakby o nutę cieplej. Nie czuję podmuchów. Słoneczka z minuty na minutę więcej.
Kręcę trasę bez finezji, asfaltową przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. W zasadzie spokojnie. Po drodze spotykam kolegę z pracy ale przejeżdżamy razem może z 300m. On wraca z pracy. Na Mortimerze rzucam okiem na rozbierany budynek Silmy (obecnie Expo Silesia). Widać, że coś się dzieje. Na sieci są zdjęcia i filmy z rozbiórki.
Na miejsce zataczam się z rezerwą 5 min. Przyjemny dojazd do pracy.
Coraz przyjemniejsze warunki są w porze powrotu z pracy. Dziś słoneczko, trochę jeszcze nie za ciepłego wiaterku, przyjemnie. Zaczynam powrót mniej więcej powrotem po własnych śladach. Załatwiwszy dwa drobiazgi w centrum D. G. kręcę dalej w stronę "dworca kolejowego" i do parku Zielona. Potem bieżnią przy P3 przetaczam się w stronę Piekła przy okazji zaliczając wizję lokalną budowy przejazdu pod torami między P3 i P4. Potem to samo od strony bieżni na Pogorii 4. Tak średnio mi jego lokalizacja pasuje, ale niech będzie. Reszta drogi bez finezji przez Preczów i Sarnów do świateł na "86". Przekroczywszy je wbijam w teren i przez Park Żurawiniec wytaczam się na terenowy skrót do Strzyżowic. Stamtąd zjazd prosto do domu. Przyjemny i spokojny powrót do domu. No może prawie spokojny. Jakieś tam drobne zgrzyty były.
Kategoria Praca
komentarze