limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.55km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 kwietnia 2019 | dodano: 03.04.2019

Zbieram się tak sobie sprawnie i wytaczam o 6:10. Nie wieje jak wczoraj ale ciepło dalej nie jest. Słoneczko. Podmuch lekki ze wschodu.

Trasa na kierunku do Będzina. Zaliczam las grodziecki ale potem kręcę przez ul. 11-go Listopada, Środulę i Mec.

Tempo niespieszne. Trochę też z powodu tego, że wczoraj odkryłem prawie urwaną linkę blokady dampera. Trzyma się może na 2-3 włóknach i blokada nie działa zbyt dobrze. Wczoraj nie chciało mi się tego robić więc dziś jazda "na miękko" nawet na podjazdach. Również trochę nietęgo się czuję. Coś na kształt stanu przedprzeziębieniowego. Oszczędzam się i odpuszczam wyścigi z króliczkiem, który był mi siedział na ogonie na Kościuszki w Będzinie, a wyprzedził na podjeździe na Środulę. Zero woli walki.

W pracy jestem równo o 7:00. Spokojny dojazd do pracy.


W wolnej chwili udało mi się przed powrotem do domu wymienić linkę blokady dampera. Czyli jakiś sukces rowerowy dziś jest :-)


Powrót niespiesznie i bokami żeby się nie stresować. Jedyny szybki kawałek to od centrum Zagórza do Makro. Potem las mydlicki, Warpie, Nerka, Zamkowe, las grodziecki. Tu odbijam na czerwony szlak przy leśniczówce by przejechać bezkolizyjnie pod "86" i polami w stronę gródkowskiego zajazdu "Pod Lwem". Dalej polami wzdłuż Lidla do lasu gródkowskiego i sprawdzić czy jest przejezdny ten odcinek szlaku żółtego. No jest. Full-em bez problemu. Hardtailem też ale mało komfortowo. Dalej trzymam się szlaku aż do miejsca, gdzie mogę opuścić go skręcając w ul. Szkolną. Reszta bez gięcia asfaltem prosto do domu. Spokojnie, niestresowo. Troszkę dmuchało ze wschodu ale na szczęście miałem ten kierunek głównie za plecami. Temperatura taka, że jedną warstwę ciepłą mogłem zamienić na letnią a czapkę i rękawiczki zostawić w kieszeni. Poza tym bez szału. Słońce za chmurami.


Kategoria Praca, LinkaB, Serwis


komentarze
limit
| 14:31 środa, 3 kwietnia 2019 | linkuj Dziś zdecydowanie swoim tempem jechałem :-)
gizmo201
| 14:11 środa, 3 kwietnia 2019 | linkuj Darek dobrze prawi, nie zawsze trzeba ścigać. Tak w ogl to najlepiej swoim tempem śmigać.
amiga
| 10:46 środa, 3 kwietnia 2019 | linkuj Nie zawsze jest chęć na ściganie... Choć, czasami potrafi obudzić to lwa... ;)
Poranek dość przyjemny, choć wyjeżdżałeś godzinę wcześniej, dzień dopiero się budził... Za to powrót szykuje się rewelacyjny
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!