limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 42.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 18.26km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | dodano: 01.04.2019

Zbieram się średnio sprawnie i na kołach jestem o 6:06. We wdzianku, co to je wybrałem w przewidywaniu popołudniowego ciepełka, deczko czuję chłód. Jakby lekko zawiewało ze wschodu lub północnego wschodu. Słonecznie. Po prawej (czyli gdzieś na południu) mam trochę niegroźnych chmur. Ogólnie nawet przyjemnie.

Trasa przez pojezierze dąbrowskie z odcinkiem specjalnym. Na bieżni P3 wymijam się z Mariuszem. W locie wymieniamy tylko szybkie "Siema". Przejazd spokojny i przyjemny. Niestety zakończony obsuwą 4 min. na mecie.


Powrót przy ładnym i zwodniczym słoneczku. Pizgało z północnego wschodu złem. Chyba było mi nawet  bardziej zimno niż rano. Dlatego też tempo niespieszne z lekkim gięciem kolejno przez: Blachnickiego, górkę środulską, Pogoń, będzińską Nerkę, Zamkowe, las grodziecki, las gródkowski i przy remizie w Psarach. Finalne wygięcie ul. Kasztanową.

Jak nie wiało na gębę to nawet było przyjemnie. Niestety nie wszędzie dało się jechać z wiatrem. Ogólnie spokojnie i przyjemnie.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 18:16 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj gizmo201: Rano było ok ale po południu masakra. Pewnie też do tego zmiana czasu się dołożyła.
Mariotruck: I tak była słaba. Ostatnio jakoś bardziej mi odpowiada dostojne tempo :-) Zwłaszcza na powrotach.
Mariotruck
| 17:32 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Hm....nie miałem sumienia zatrzymywać Cię dziś rano , średnia by Ci drastycznie spadła, zbiorkom na drogi by nie wyjechał ..... ;P ;)
gizmo201
| 16:30 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Normalnie czułem się jakbym jakimś dorszem z Bałtyku od ruskich oberwał
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!