limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 4 marca 2019 | dodano: 04.03.2019

Przy poniedziałku udaje mi się pozbierać nieco sprawniej i toczenie zaczynam o 6:03. Wietrznie ale dość ciepło. ICM twierdził, że będzie około +5. Odczuwalnie może nawet więcej. Wiatr z południa jest dość zauważalny. Na szczęście na trasie będę go miał na twarz przez niewielką część trasy albo będę miał przed nim osłonę.

Trasa przez Sarnów, Preczów, pojezierze dąbrowskie, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie i przyjemnie. Udało się trafić w obydwa światła i przejechać je bez zatrzymania. Na miejscu z zapasem 4 min.


Powrót, z konieczności, krótki i bez gięcia przez Mec, Środulę, Stary Będzin, Nerkę, światła na "86" i "913". Kapkę wiało ale raczej nie czołowo więc udało się utrzymać nienajgorsze tempo. Przejazd byłby spokojny gdyby nie zaczynające się powoli objawiać zużycie napędu. Zaczyna przeskakiwać łańcuch. Na młynkach jeszcze chwilę pociągnę ale chyba do końca tygodnia odstawię Błękitnego na przeszczep. Na chwilę obecną napęd ma jakieś 4886km. Może uda się dopiłować do 5k. Zdecydowanie ciepło.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 13:42 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Teraz zerknąłem na prognozę i chyba się poprawiła. Opady na noc bardziej się przesunęły.
amiga
| 13:15 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Wiatr dał mi dzisiaj popalić. Wyjątkowo wredny stwór, na pocieszenie będzie mnie wspomagał wieczorem. Choć muszę trochę uciekać przed możliwymi opadami.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!