limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

  • DST 39.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 18.87km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2019 | dodano: 01.03.2019

Powtarzam trasę z dnia wczorajszego z pominięciem wjazdu do piekarni. Nie udaje mi się jednak uniknąć spóźnienia. Wystartowałem o 6:10. Warunki były minimalnie różne od wczorajszych. Niebo zaciągnięte chmurami. Bez wiatru. Temperatura jakby wyższa, bo na trawach nie było szronu a na odcinkach terenowych grunt ustępował pod kołami. Generalnie warunki niezłe.

Na bieżni przy Pogorii 3 wymijam się z Mariuszem. Wymieniamy tylko szybkie "cześć" w locie. Na mecie jestem ze stratą 3 min. Przejazd spokojny i przyjemny. Jeszcze muszę tylko popracować nad wcześniejszym startem. Miło byłoby się nie spieszyć.


Dzień smętny. Słońce przez chwilę się przebijało przez chmury ale ostatecznie nie dało rady. Do tego trochę wiało. Niezachęcające do zaginania warunki. Wracam bez objazdów trasą na Będzin czyli przez Mec i Środulę.

Tak chytrze sobie wydumałem, że nie trafię na powrocie Mariusza bo pewnie przy piątku pojedzie objazdami. Jemu jednak też się odechciało zaginania i zupełnie przypadkiem zjeżdżamy się na ścieżce małobądzkiej. Dłuższą chwilę rozmawiamy umawiając się tak na 1% na sobotę. Jemu się nie bardzo chce, mnie też nie ale prawdopodobieństwo, że możemy jutro razem pokręcić jest niezerowe. Wyjdzie w praniu.

Na gadaniu dopadają nas pojedyncze kropelki więc się żegnamy by w razie czego dać radę przed opadem dotrzeć do domu. Kręcę dalej przez Nerkę na Zamkowe i las grodziecki w stronę świateł na "86". Dalej "913" do domu. Miałem zakończyć kręcenie na dziś ale tak mi się zajrzało do lodówki i doszedłem do wniosku, że jak od razu nie skoczę, a jutro mi się nie będzie chciało, to będzie trzeba żreć konserwy. Tak więc zmuszam się do rundy zakupowej. Standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana i potem zjazd do domu i koniec na dziś. Mimo niechcenia jechało się jednak całkiem przyjemnie. Tempo spacerowe.


Kategoria Praca


komentarze
Mariotruck
| 16:34 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Dobreeee.....;P
limit
| 10:28 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Teraz to dowaliłeś po całości!
noibasta
| 09:45 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj to już na Eurowizji chwalono nasze dobra narodowe pieśnią, a Wy tu nosami kręcicie ;) oo prosz:

My Słowianie wiemy jak nasze na nas działa
Zawsze zjemy wszystko to co mama w puszkach dała
To jest ta gorąca krew, to jest ten do żarcia zew
My Słowianie wiemy jak otwierać konserwy
Paprykarz szczeciński ukoi nasze nerwy
To jest ta słowiańska krew, to jest ten żołądka zew


Mamy to czego nie ma nikt inny
cenimy swojskiej Tuszonki smak
Tyrolska lepsza niż sery i szynki
Najlepszy smak wiadomo, że stąd
My na swojskiej Turystycznej chowani
Silni i zwinni jak zwierz
Nie ma lepszych od naszych Mielonek
Ten kto wąchał i próbował ten wie

iiiiia ;)
limit
| 07:42 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj Jak człowiek głodny, to zje ale żeby aż takie zachwyty... Chyba, że te Wasze konserwy coś teges wzmacniane...
Mariotruck
| 06:45 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj A jeszcze jak się je otworzy.....to miód w gębie ;P
noibasta
| 14:53 niedziela, 3 marca 2019 | linkuj konserwy są dobre! :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!