limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 15 lutego 2019 | dodano: 15.02.2019

Zbieram się sprawnie ale wyjeżdżam tak sobie - o 6:02. Warunki podobne do wczorajszych: +6, bez wiatru, mokre jezdnie, bez opadów jedynie w powietrzu sporo wilgoci.

Trasa również jak wczoraj przez Łagiszę i Dąbrowę Górnicza. Spokojnie i bez stresów do celu. Na miejscu z zapasem 9 min. Odrobinkę męczy mnie jakieś drobne przeziębienie. Na razie udaje się je pacyfikować czosnkiem (może osikowy kołek nie będzie potrzebny) i polopirynką.


Powrót bez większego gięcia w warunkach prawie przyjemnych. Kręcę kolejno przez: Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, Preczów i Sarnów. Troszkę podwiewało przy jeździe na zachód. Słonecznie ale nie za ciepło. Trochę rowerzystów po drodze dało się zaobserwować.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!