DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:53
-
VAVG
20.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponownie dojazd przez Będzin. Miałem, co prawda, większą rezerwę czasu bo start odbył się o 6:05, ale postanowiłem nie kusić losu i wziąć poprawkę zarówno na wiatr z północnego wschodu jak i zauważalnie niższą temperaturę. Wiatr był dla mnie raczej przeciwny choć, na szczęście, niezbyt mocny. Temperatura zdecydowanie poniżej zera. Płytsze kałuże były pozamarzane przy brzegach. Jechało mi się nawet całkiem dobrze i obyło się bez nerwów. Przelot prawie płynny. Chwila stania na światłach na "86" i potem na Mec-u. Na miejscu z rezerwą 10 min. Troszkę zmarznięte palce u stóp i rąk. Zima zaczyna kąsać.
No zimno. Z tego też powodu bez szczególnego gięcia robię powrót na kierunku Dąbrowa Górnicza. Przez centrum Zagórza, Mortimer, Reden, Łęknice kręcę na Piekło. Potem bieżnia przy P4 do Preczowa i przez Sarnów do domu. Przy końcówce lekkie zagięcia by wyrobić dzisiejszy dystans. Trochę zmarzłem choć część drogi miałem z wiatrem. Ogólnie warunki, które mnie nie kręcą do kręcenia.
Kategoria Praca
komentarze