limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 42.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 listopada 2018 | dodano: 07.11.2018

Odrobinkę sprawniej zbieram się dziś na koła. Ruszam o 6:08. Warunki podobne do wczorajszych. Ponownie wybieram wariant dojazdowy przez pojezierze dąbrowskie. Trasa ciut dłuższa ale o niebo spokojniejsza od tej przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Nic tylko jechać i cieszyć się widokami. Na miejscu jestem równo o 7:00. Bardzo przyjemny dojazd do pracy.

Powrót niespieszny z lekkimi zakolami. Kolejno: Mec, Środula, Pogoń, Stary Będzin, nerka, Zamkowe, Grodziec, Wojkowice i prosta do domu. Na skrzyżowaniu znów potok samochodów od strony Będzina więc zamiast stać robię zwrot w prawo i zahaczam jeszcze o wsiowego DINO. Potem wygięcie przy wsiowym Lewiatanie i zjazd do domu. Dojechane zdecydowanie po zachodzie słońca ale jeszcze nie w całkowitych ciemnościach. Coraz trudniej będzie wykonać zjazd przed zachodem. Chyba, że porzucę zaginanie.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 13:49 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Pytanie jak się skończy. Na jutro jakieś chmury w prognozie. W piątek niższe temperatury po południu. Strach się bać co będzie w weekend. Czyżby jesień w końcu odnalazła do nas drogę?
amiga
| 13:32 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Ten tydzień w końcu zaczął mi się rowerowo. 2 pierwsze nie wypadły z grafika. Wczoraj i przedwczoraj żal było nie jeździć rowerem. Dziś ciut chłodniej.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!